Wydawca R.LEWANDOWSKI.
Ekspedycya główna w Kantorze Wydawcy.
kontakt@andriolli.pl
Tel. 605035774


ROK IV JÓZEFÓW ISSN 2081-0830
ANDRIOLLÓWKA » Nr 93_ 22.01.2013 »

Powstanie styczniowe 1863-1864



KRAKÓW


Powstanie styczniowe to największy, najdłużej trwający (15 miesięcy) i najtragiczniejszy w skutkach zryw wyzwoleńczy narodu polskiego, który utracił swój byt państwowy wskutek rozbiorów w latach 1772, 1793 i 1795. Wcześniejsze próby odzyskania wolności – powstanie kościuszkowskie (1794), starania o odbudowanie Polski u boku Napoleona (1807–1815), powstanie listopadowe (1830–1831) oraz ruchy niepodległościowe w 1846 i 1848 roku – nie przyniosły rezultatu.
Styczniowy zryw w Królestwie Kongresowym, planowany przez podziemne władze polskie na maj, rozpoczął się 22 stycznia 1863 roku. O przyspieszeniu tego terminu zadecydowała rosyjska prowokacja: branka do wojska, która miała skazać na wieloletnią służbę w armii carskiej 10 tysięcy młodych Polaków.
Pod względem form walki powstanie styczniowe całkowicie różniło się od poprzednich zrywów.W 1863 roku prawie całe terytorium Królestwa Polskiego znajdowało się pod kontrolą wojsk rosyjskich.
Prowadzono więc walkę partyzancką obejmującą konspirację w miastach i działania zbrojnych oddziałów, które formowały się w lasach i organizowały wypady na Rosjan.
Z rzadka tylko udawało się powstańcom zdobywanie miast i utrzymanie w nich polskich władz wojskowych lub cywilnych.
Na czele wojsk partyzanckich w poszczególnych partiach (oddziałach) stali sławni dowódcy, tacy jak: ksiądz Stanisław Brzóska, Marcin Borelowski-Lelewel, Antoni Jeziorański, Walenty Lewandowski, Marian Langiewicz, Józef Oxiński, Kazimierz Mielęcki, Ludwik Mierosławski czy Zygmunt Padlewski. W otwartych bitwach z regularnymi oddziałami rosyjskimi partyzanci ponosili klęski, ale rozproszeni po lasach, znów się gromadzili, by kontynuować walkę. Oparcie dla powstańców stanowiły dwory szlacheckie i klasztory udzielające im pomocy medycznej i prowiantowej.
Naczelną władzę podczas powstania sprawowało kolejno trzech dyktatorów: Ludwik Mierosławski, Marian Langiewicz i najwybitniejszy z nich – Romuald Traugutt.
W czasie powstania styczniowego stoczono ponad 1200 bitew i potyczek, utworzono 800 oddziałów partyzanckich; w walkach wzięło udział około 200 000 powstańców. Przeciwstawili się oni prawie 340 000 żołnierzy rosyjskich, świetnie uzbrojonych, tłumiących w imię cara zryw Polaków. Chociaż powstanie styczniowe rozgrywało się na terytorium Królestwa Polskiego – pod zaborem rosyjskim, to w istocie podkreślało jednak jedność Polaków żyjących   w trzech zaborach.
Z zaborów pruskiego i austriackiego, a szczególnie z Krakowa, przedzierali się do Królestwa Polskiego ochotnicy, w sumie kilkanaście tysięcy ludzi. Pełna zapału do walki młodzież studencka i rzemieślnicza, słabo przygotowana i niewystarczająco uzbrojona, ponosiła klęski często już w pierwszych starciach z Rosjanami.
Zapleczem powstania w 1863 roku stała się też podkrakowska dolina Prądnika. W Ojcowie i Pieskowej Skale czasowo stacjonował obóz Mariana Langiewicza, przybyły z Kielecczyzny w celu zdobycia większej ilości amunicji i żywności. Ówczesny naczelnik wojenny województwa krakowskiego Apolinary Kurowski założył w Ojcowie obóz wojskowy o charakterze szkoleniowym, który miał stanowić zalążek przyszłej armii polskiej. W okresie największego rozwoju obozu stacjonowało w nim ponad 2000 ludzi, z czego 600 było uzbrojonych w kosy, a blisko 1000 osób miało broń palną, przeważnie myśliwską. Główną kwaterą powstańców był hotel „Pod Łokietkiem” w dzisiejszym parku zamkowym            w Ojcowie. Mieściła się tam kancelaria sztabowa, koszary części kosynierów i strzelców oraz szpital.
Przez granice przedzierali się nie tylko Polacy. Powstanie styczniowe zyskało sympatię i poparcie narodów europejskich, czego symbolem stał się udział w walkach ochotników cudzoziemców. Bohaterstwem zasłynęli między innymi Francuz François Rochebrune, Włoch Francesco Nullo, Węgier Edward Nyary oraz oficer rosyjskiej armii Andriej Potebnia.
W czasie powstania funkcjonowało polskie państwo podziemne. Pod okupacją zaborcy powstały uznawane przez naród formy administracji, wojsko, wymiar sprawiedliwości, skarbowość, poczta, niezależna kultura, oświata, przynależne wolnemu społeczeństwu. W ten sposób funkcjonowały dwa równoległe – rosyjskie i polskie, okupacyjne i niepodległościowe, dublujące się systemy władzy, struktury państwowe, a nawet symbole.
Wielką rolę w powstaniu styczniowym odegrał Kościół katolicki. Walkę Polaków o wolność wspierała Stolica Apostolska, szczególnie papież Pius IX. Kościół katolicki popierał i włączał się w działalność niepodległościową. Organizował patriotyczne nabożeństwa i demonstracje; klasztory zapewniały powstańcom schronienie i organizowały szpitale. W oddziałach powstańczych walczyło wielu duchownych. Wielu z tych, którzy przeżyli, zostało wywiezionych na Sybir. W odwecie po upadku powstania rosyjski zaborca skonfiskował 2000 majątków kościelnych i zamknął 129 klasztorów.      


Polskie straty w powstaniu styczniowym wyniosły: 15 000 poległych na polu bitwy lub zmarłych od ran, 1000 straconych przez władze carskie, przeszło 5000 zamordowanych i zmarłych w więzieniach, 20 000 zesłańców (z ogólnej liczby 35 000), którzy nie powrócili do ojczyzny, 5000 osób zmuszonych do emigracji, 300 zgładzonych przez powstańców (wyroki śmierci dla zdrajców). W sumie ofiarą tego zbrojnego zrywu po polskiej stronie padło ponad 46 000 osób. Największe straty poniosły inteligencja, szlachta i duchowieństwo.
Ostatnim akordem powstania styczniowego było tak zwane powstanie zabajkalskie, wywołane w czerwcu 1866 roku przez zesłańców, dawnych powstańców styczniowych, którzy pracowali przy budowie drogi wzdłuż południowego wybrzeża Bajkału. I ten zbrojny zryw został krwawo stłumiony.
Ocena powstania styczniowego zawsze budziła kontrowersje. Także dziś, w 150 rocznicę jego wybuchu, zadajemy sobie pytanie: jaki był jego sens?
Bezpośrednie skutki powstania były katastrofalne: klęska w dramatycznej, nierównej walce, utrata ostatnich pozorów polskiej państwowości, śmierć, więzienie i zsyłki tysięcy ludzi, konfiskaty setek szlacheckich majątków ziemskich i niebywałe nasilenie rusyfikacji na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim. Ale w dalszej perspektywie owa niewyobrażalna klęska przyniosła – paradoksalnie – efekt pozytywny, nie dający się przecenić, choć w kategoriach materialnych niewymierny.
Otóż pamięć o powstaniu przyczyniła się do umocnienia bardzo zachwianej w ostatnim okresie przed rozbiorami tożsamości narodowej, jednoczyła Polaków, wskazywała konieczność pracy u podstaw. Pielęgnowanie polskości w każdej dziedzinie życia społecznego – w tym tak ważnej dla podtrzymania ducha narodowego, jaką jest szeroko rozumiana kultura – przez przeważającą część społeczeństwa jednoczyło wcielonych do trzech różnych organizmów państwowych Polaków w stopniu wystarczająco silnym, by po przeszło 120 latach niewoli czuli się ciągle jednym, polskim narodem, zdolnym do stworzenia własnego, polskiego państwa, z którym się bez zastrzeżeń identyfikowali i którego niepodległy byt uznawali za dobro warte każdej ceny. Powstanie styczniowe utrwaliło przekonanie, że o wolność trzeba walczyć bez względu na warunki i że nie istnieją okoliczności, które usprawiedliwiłyby rezygnację z dążenia do własnego państwa i suwerenności narodowej. Dzięki temu miało niezaprzeczalny wpływ na odrodzenie się 55 lat później niepodległej, wolnej Polski.
Ciesząc się dziś wolnością, pielęgnujmy ją jako wielki skarb, nie zapominając o tych, którzy nie wahali się za nią oddać życia.

Gabriela Banach-Kielanowska [Socha]
Muzeum Narodowe w Krakowie
www.muzeum.krakow.pl









¦ci±gnij wersję w PDF.
















www.andriolli.pl
www.swidermajer.pl

Copyright by Robert Lewandowski © 2006
Andriollówka ®

Utrzymanie strony www józefów - Agencja Cirrus